Rozdział dwudziesty-czwarty: do dzieła.
Lovatonne o Me & My Justin – 8 miesięcy temu
- Prawda, że lepiej jest w Paryżu ze mną niż z, emm... Bob'em i George'm w Nowym Jorku? - zapytał opierając się o framugę. Momentalnie przypomniałam sobie o rozmowie z nimi. Przypomniałam sobie coś, czego nie chciałam sobie przypominać przez tej wyjazd. - Mhm. - burknęłam coś pod nosem i usiadłam na łóżku. Spojrzałam na swoje nadgarstki, widziałam stare blizny po okaleczaniu się. Pamiętam jak w wieku niespełna czternastu lat wzięłam do ręki żyletkę i przejechałam kilka razy po swoim ciele. W szkole wyśmiewali mnie za to jaka byłam. Wyzywali mnie od grubasów, szmat i dziwek. Pomimo, ż... więcej »
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz