Rozdział szesnasty: nie pozwól mu odejść. On nie może.
Wchodząc z Emmą do jego domu cieszyłam się, że w końcu moja siostra go zobaczy, ale nie było tak wesoło. Od razu wybuchł na mnie. - Gdzie Ty kurwa byłaś? Martwiłem się jak nie wiem, a Ty sobie jakieś wakacje urządzasz! - wydarł się na mnie, a ja zasłoniłam uszy młodej. - Nie mów tak w jej towarzystwie. - powiedziałam jej na ucho, żeby poszła do siebie. Zrobiła tak, a ja postanowiłam dokończyć. - Myślisz, że się przejmę Twoją gadką na mój temat? Wiem, że ruchałeś tą laskę dzień i noc, bo w końcu nas nie było. - pokazałam na Samantę, która siedziała w kuchni na blacie. - Teraz było lepi... więcej »
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz