Rozdział dwudziesty-ósmy:
- A więc interesujesz się muzyką? To co w takim razie robisz na prawie? - zapytałam siadając przy oknie. - Czysty przypadek szczerze mówiąc. - poczułam w kieszeni, że mój telefon wibruje, wyjęłam go zgrabnym ruchem i przeprosiłam Cher. - Tak kotku? - zapytałam grzecznie Justina, który przerwał mi rozmowę z dziewczyną. Wyjrzałam za okno i zauważyłam ponownie tego dnia ciemną postać. Zauważyłam również, że dziewczyna ma czerwone włosy. - Możesz zadzwonić później? - pożegnałam się z nim i wybiegłam z kawiarnii. Gdy tylko spojrzałam w stronę, gdzie wcześniej widziałam postać dziewczyny,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz